Wieczorem, 6 czerwca 1944 r. siły sprzymierzone zdobyły przyczółki we wszystkich pięciu sektorach lądowania. Zwycięstwo było jeszcze bardzo daleko, ale operacje tego dnia, które zaskoczyły dowództwo niemieckie, zakończyły się powodzeniem. Następnym celem alianckim było połączenie przyczółków w jedną, ciągłą linię frontu, a także zapewnienie dostaw szybciej, niż swoje zapasy mogli uzupełnić Niemcy.
W tym śmiertelnym wyścigu zasadniczą rolę grała logistyka. Dlatego równie istotnym było planowane zbudowanie ogromnego sztucznego portu w Arromanches, co przechwycenie głębokowodnego portu w Cherbourgu.
Uzyskawszy przewagę na lądzie i w powietrzu, aliantom udało się przerwać linie niemieckie na zachód od Saint-Lô. Stało się to 25 lipca, po długiej i niebezpiecznej przeprawie przez pocięte żywopłotami tereny rolnicze. Bitwa o Normandię zakończyła się okrążeniem sił niemieckich w tzw. kotle Falaise-Argentan między 19 a 22 sierpnia i pospiesznym wycofywaniem się armii niemieckiej w kolejnych dniach za Sekwanę. To utorowało drogę do szybkiego wyzwolenia pozostałej części Francji i Belgii.
Wojskowe cmentarze znaczące krajobraz Normandii przypominają nam o ogromnej cenie, jaką Europa zapłaciła za odzyskanie wolności. Łącznie w Normandii straciło życie 80.000 żołnierzy. Kraj był zdewastowany po bitwie, która kosztowała też życie około 20.000 cywilów.